Witam tutaj Patrykpiotr .
Zapraszam do lektury
Tematem dzisiejszego wpisu będzie chwilowe pożegnanie. Witam wszystkich jeżeli mam jakiegoś czytelnika, jak pewnie już wiecie bo zdążyłem się wszystkim pochwalić wyjeżdżam do Londynu. Tia odkryć zachodni świat pomijając to że już go odkryłem kilka razy. Jutro w końcu wyjeżdżam, torby spakowane, trochę pustki w pokoju, książka zgrana. Opuszczam te szare miasto, a tak serio to bardzo lubię moje miasto i ciesze się że stąd pochodzę :). Trochę sobie odpoczniemy od szkoły :). Wracam 16-stego więc po przyjeździe od razu napisze do was "czytelnicy" jeśli ktoś tutaj to czyta, podzielę się zdjęciami, wrażeniami, przemyśleniami z zachodu. Jakoś nie wiem dlaczego nigdy się nie stresuje się podróżą, jedynie tym że czegoś nie spakuje ale to bezwarunkowe, bo czym by tu się stresować. Od kilku dni posty dość późno bo trochę mniej czasu za dnia, a doba cały czas 24 godziny ma. Chciałbym mieć kiedyś czas na wszystko, i dla wszystkich. Chociaż obecnie oceniam że w miarę dobrze dystrybuje swoim czasem, poświęcam go osobie którą kocham, staram się tracić siły na rzeczy pożyteczne. Jedynym moim problemem z którym walczę jest "choroba cywilizacyjna" tzn. lenistwo. Bo jak się już za coś zabiorę to już to robię do końca, ale żeby się zabrać, oj oj to trzeba motywacji. Dobra bo chyba za bardzo odleciałem z tematem :). Dzięki jak ktoś to wgl. czyta :). Pozdrawiam wszystkich, 16 listopada post podsumowujący Londyn. Do usłyszenia :)
Tematem dzisiejszego wpisu będzie chwilowe pożegnanie. Witam wszystkich jeżeli mam jakiegoś czytelnika, jak pewnie już wiecie bo zdążyłem się wszystkim pochwalić wyjeżdżam do Londynu. Tia odkryć zachodni świat pomijając to że już go odkryłem kilka razy. Jutro w końcu wyjeżdżam, torby spakowane, trochę pustki w pokoju, książka zgrana. Opuszczam te szare miasto, a tak serio to bardzo lubię moje miasto i ciesze się że stąd pochodzę :). Trochę sobie odpoczniemy od szkoły :). Wracam 16-stego więc po przyjeździe od razu napisze do was "czytelnicy" jeśli ktoś tutaj to czyta, podzielę się zdjęciami, wrażeniami, przemyśleniami z zachodu. Jakoś nie wiem dlaczego nigdy się nie stresuje się podróżą, jedynie tym że czegoś nie spakuje ale to bezwarunkowe, bo czym by tu się stresować. Od kilku dni posty dość późno bo trochę mniej czasu za dnia, a doba cały czas 24 godziny ma. Chciałbym mieć kiedyś czas na wszystko, i dla wszystkich. Chociaż obecnie oceniam że w miarę dobrze dystrybuje swoim czasem, poświęcam go osobie którą kocham, staram się tracić siły na rzeczy pożyteczne. Jedynym moim problemem z którym walczę jest "choroba cywilizacyjna" tzn. lenistwo. Bo jak się już za coś zabiorę to już to robię do końca, ale żeby się zabrać, oj oj to trzeba motywacji. Dobra bo chyba za bardzo odleciałem z tematem :). Dzięki jak ktoś to wgl. czyta :). Pozdrawiam wszystkich, 16 listopada post podsumowujący Londyn. Do usłyszenia :)
Piosenka na dziś#22:
ROMANTYCZNIE
" Our true love ways "
"Pierwsza minuta może być ostatnią,
Dlatego ceń jak ostatnią."
Dlatego ceń jak ostatnią."
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zapraszam do komentowania oraz dyskusji :) Pozdrawiam Patryk Piotr